Obudziło go donośne ujadanie psów. Otworzył oczy i przetarł je dłońmi, pozbywając się resztek snu. Leżał jeszcze przez chwilę, a gdy szczekanie się powtórzyło, jęknął i dźwignął się z łóżka. – Tylko nie ona – mruknął pod nosem. – Cholera, nie mam teraz na to czasu. Z ociąganiem okrył się czerwonym, frotowym szlafrokiem i powlókł … Czytaj dalej Gdzie Baba nie może cz. II
Skopiuj i wklej ten adres na swoją witrynę WordPressa, aby osadzić element
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element