Teksty/Opowiadania/Nie ma dymu bez ognia

Nie ma dymu bez ognia cz. III

Posted on

– Czy ja cię zanudzam? Jeśli tak, to przepraszam, ale pomyślałem sobie, że skoro już tkwimy tu razem, to dobrze by było pogadać. O czym to ja ci ostatnio opowiadałem? A! Już wiem. O szczwanym Gutku. Wybacz, że przerwałem, ale miałem ważny telefon. A zatem, Gutek postanowił Stworzyć nową wersję wrednego i stetryczałego sumeryjskiego bóstwa. Już pewnie się domyśliłeś, że nie przepadam za tym skurwielem. Nie zaprzeczam. Gdyby ktoś wymordował prawie całą twoją rodzinę, wszystkich twoich przyjaciół i sąsiadów, ich psy i koty, a nawet pchły na ich psach i kotach, to też byś go nie lubił.